//Poprzez zastosowanie znaku backslash na końcu linii let text = "Stoi na stacji lokomotywa,
\ Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
\ Tłusta oliwa.\ " //Najlepsza metoda - użycie template strings let text = `Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
Tłusta oliwa. ` Wstawianie zmiennych do tekstu Wiersze i prace plastyczne muszą nawiązywać do kolei, pociągu, zawodu kolejarza, maszynisty. W kategorii recytacja w repertuarze nie może pojawić się wiersz "Stoi na stacji lokomotywa” J. Tuwima. Filia Miejskiego Domu Kultury w Zduńskiej Woli na zgłoszenia czeka do 18 listopada. Każdy uczestnik powinien przygotować jeden utwór poetycki w kategorii: recytacja lub jedną pracę plastyczną w kategorii: plastyka. Wiersze i prace plastyczne muszą nawiązywać do kolei, pociągu, zawodu kolejarza, maszynisty. W kategorii recytacja w repertuarze nie może pojawić się wiersz ,,Stoi na stacji lokomotywa” J. Tuwima. Wiersz Lokomotywa w znakomitym wykonaniu Wyślij pocztą e-mail Wrzuć na bloga Udostępnij w usłudze Twitter Udostępnij Stoi na stacji lokomotywa. Lecz cóż? Spójrz: na drucie jeździ kropla jedna Już ją wróbel strząsnął. Już po całym deszczu. LOKOMOTYWA. Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: Uch - jak gorąco! Puff - jak gorąco! Uff - jak gorąco! Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Zar z rozgrzanego jej brzucha bucha: Buch - jak goraco! Uch - jak goraco! Puff - jak goraco! Uff - jak goraco! Juz ledwo sapie, juz ledwo zipie, A jeszcze palacz wegiel w nia sypie. Wagony do niej podoczepiali Wielkie i ciezkie, z zelaza, stali, I pelno ludzi w kazdym wagonie, A w jednym krowy, a w drugim konie, Wiersze i prace plastyczne muszą nawiązywać do kolei, pociągu, zawodu kolejarza, maszynisty. W kategorii recytacja w repertuarze nie może pojawić się wiersz "Stoi na stacji lokomotywa” J. Tuwima. Filia Miejskiego Domu Kultury w Zduńskiej Woli na zgłoszenia czeka do 15 listopada. Można to zrobić drogą elektroniczną lub dostarczyć Wiersz: Lokomotywa Jedzie przez miasto lokomotywa już ledwie sapie już ledwo żywa Semafor coś tam światłami - Wiersze.kobieta.pl Stoi na stacji lokomotywa Wiersze dla dzieci czytane przez Barbarę Janinę ŁukowiakLokomotywa Julian TuwimStoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: Tłusta oliwa. Lokomotywa Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: Uch - jak gorąco! Puff - jak gorąco! Uff - jak gorąco! Okulary Biega, krzyczy pan Hilary: "Gdzie są moje okulary?" Szuka w spodniach i w surducie, W prawym bucie, w lewym bucie. t6az. zapytał(a) o 18:57 Podacie mi wiersz (cały) lokomotywa jana brzechwy? bo jest mi potrzebny na konkurs plis! Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:58 blnkzdnk odpowiedział(a) o 18:58 w googlach na pewno bedzie :DD blocked odpowiedział(a) o 18:59 Stoi na stacji lokomotywa,Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -Tłusta i sapie, dyszy i dmucha,Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:Buch - jak gorąco!Uch - jak gorąco!Puff - jak gorąco!Uff - jak gorąco!Już ledwo sapie, już ledwo zipie,A jeszcze palacz węgiel w nią do niej podoczepialiWielkie i ciężkie, z żelaza, stali,I pełno ludzi w każdym wagonie,A w jednym krowy, a w drugim konie,A w trzecim siedzą same grubasy,Siedzą i jedzą tłuste czwarty wagon pełen bananów,A w piątym stoi sześć fortepianów,W szóstym armata, o! jaka wielka!Pod każdym kołem żelazna belka!W siódmym dębowe stoły i szafy,W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,W dziewiątym - same tuczone świnie,W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie,A tych wagonów jest ze czterdzieści,Sam nie wiem, co się w nich jeszcze choćby przyszło tysiąc atletówI każdy zjadłby tysiąc kotletów,I każdy nie wiem jak się natężał,To nie udźwigną - taki to ciężar!Nagle - gwizd!Nagle - świst!Para - buch!Koła - w ruch!Najpierwpowolijak żółwociężaleRuszyłamaszynapo wagony i ciągnie z mozołem,I kręci się, kręci się koło za kołem,I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,I dudni, i stuka, łomoce i dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!Po torze, po torze, po torze, przez most,Przez góry, przez tunel, przez pola, przez lasI spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,Do taktu turkoce i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,Lecz fraszka, igraszka, zabawka skądże to, jakże to, czemu tak gna?A co to to, co to to, kto to tak pcha?Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?To para gorąca wprawiła to w ruch,To para, co z kotła rurami do tłoków,A tłoki kołami ruszają z dwóch bokówI gnają, i pchają, i pociąg się toczy,Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,,I koła turkocą, i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... wasl500 odpowiedział(a) o 18:59 Stoi na stacji bambs lokomotywaz bamba brud spływa Ashlee02 odpowiedział(a) o 19:00 LokomotywaStoi na stacji lokomotywa,Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -Tłusta i sapie, dyszy i dmucha,Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:Buch - jak gorąco!Uch - jak gorąco!Puff - jak gorąco!Uff - jak gorąco!Już ledwo sapie, już ledwo zipie,A jeszcze palacz węgiel w nią do niej podoczepialiWielkie i ciężkie, z żelaza, stali,I pełno ludzi w każdym wagonie,A w jednym krowy, a w drugim konie,A w trzecim siedzą same grubasy,Siedzą i jedzą tłuste czwarty wagon pełen bananów,A w piątym stoi sześć fortepianów,W szóstym armata, o! jaka wielka!Pod każdym kołem żelazna belka!W siódmym dębowe stoły i szafy,W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,W dziewiątym - same tuczone świnie,W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie,A tych wagonów jest ze czterdzieści,Sam nie wiem, co się w nich jeszcze choćby przyszło tysiąc atletówI każdy zjadłby tysiąc kotletów,I każdy nie wiem jak się natężał,To nie udźwigną - taki to ciężar!Nagle - gwizd!Nagle - świst!Para - buch!Koła - w ruch!Najpierwpowolijak żółwociężaleRuszyłamaszynapo wagony i ciągnie z mozołem,I kręci się, kręci się koło za kołem,I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,I dudni, i stuka, łomoce i dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!Po torze, po torze, po torze, przez most,Przez góry, przez tunel, przez pola, przez lasI spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,Do taktu turkoce i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,Lecz raszka, igraszka, zabawka skądże to, jakże to, czemu tak gna?A co to to, co to to, kto to tak pcha?Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?To para gorąca wprawiła to w ruch,To para, co z kotła rurami do tłoków,A tłoki kołami ruszają z dwóch bokówI gnają, i pchają, i pociąg się toczy,Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,,I koła turkocą, i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... ωιкυѕѕ odpowiedział(a) o 19:01 Wejdź w google to tam jest [LINK] zagłosujesz na mnie ? Głos = Dyplom LokomotywaStoi na stacji lokomotywa,Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -Tłusta i sapie, dyszy i dmucha,Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:Buch - jak gorąco!Uch - jak gorąco!Puff - jak gorąco!Uff - jak gorąco!Już ledwo sapie, już ledwo zipie,A jeszcze palacz węgiel w nią do niej podoczepialiWielkie i ciężkie, z żelaza, stali,I pełno ludzi w każdym wagonie,A w jednym krowy, a w drugim konie,A w trzecim siedzą same grubasy,Siedzą i jedzą tłuste czwarty wagon pełen bananów,A w piątym stoi sześć fortepianów,W szóstym armata, o! jaka wielka!Pod każdym kołem żelazna belka!W siódmym dębowe stoły i szafy,W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,W dziewiątym - same tuczone świnie,W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie,A tych wagonów jest ze czterdzieści,Sam nie wiem, co się w nich jeszcze choćby przyszło tysiąc atletówI każdy zjadłby tysiąc kotletów,I każdy nie wiem jak się natężał,To nie udźwigną - taki to ciężar!Nagle - gwizd!Nagle - świst!Para - buch!Koła - w ruch!Najpierwpowolijak żółwociężaleRuszyłamaszynapo wagony i ciągnie z mozołem,I kręci się, kręci się koło za kołem,I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,I dudni, i stuka, łomoce i dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!Po torze, po torze, po torze, przez most,Przez góry, przez tunel, przez pola, przez lasI spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,Do taktu turkoce i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,Lecz raszka, igraszka, zabawka skądże to, jakże to, czemu tak gna?A co to to, co to to, kto to tak pcha?Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?To para gorąca wprawiła to w ruch,To para, co z kotła rurami do tłoków,A tłoki kołami ruszają z dwóch bokówI gnają, i pchają, i pociąg się toczy,Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,,I koła turkocą, i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... Stoi na stacji lokomotywa,Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:Tłusta i sapie, dyszy i dmucha,Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:Uch – jak gorąco!Puff – jak gorąco!Uff – jak gorąco!Wagony do niej podoczepialiWielkie i ciężkie, z żelaza, stali,I pełno ludzi w każdym wagonie,A w jednym krowy, a w drugim konie,A w trzecim siedzą same grubasy,Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy,A czwarty wagon pełen bananów,A w piątym stoi sześć fortepianów,W szóstym armata – o! jaka wielka!Pod każdym kołem żelazna belka!W siódmym dębowe stoły i szafy,W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,W dziewiątym – same tuczone świnie,W dziesiątym – kufry, paki i skrzynie,A tych wagonów jest ze czterdzieści,Sam nie wiem, co się w nich jeszcze choćby przyszło tysiąc atletówI każdy zjadłby tysiąc kotletów,I każdy nie wiem jak się wytężał,To nie udźwigną, taki to – gwizd!Nagle – świst!Para – buch!Koła – w ruch!Najpierw — powoli — jak żółw — ociężale,Ruszyła — maszyna — po szynach — ospale,Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,I kręci się, kręci się koło za kołem,I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,I dudni, i stuka, łomoce i pędzi,A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!Po torze, po torze, po torze, przez most,Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las,I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,Do taktu turkoce i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to , tak to to, tak to tak, lekko tak toczy się w dal,Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana,Lecz fraszka, igraszka, zabawka skądże to, jakże to, czemu tak gna?A co to to, co to to, kto to tak pcha,Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch?To para gorąca wprawiła to w ruch,To para, co z kotła rurami do tłoków,A tłoki ruszają z dwóch bokówI gnają, i pchają, i pociąg się toczy,Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,I koła turkocą, i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!…a tu linki do tego:[LINK][LINK]i wiele więcej ja wpiszesz w googlach apropos to jest tuwima a nie brzechwy blocked odpowiedział(a) o 19:05 Stoi na stacji lokomotywa,Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -Tłusta i sapie, dyszy i dmucha,Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:Buch - jak gorąco!Uch - jak gorąco!Puff - jak gorąco!Uff - jak gorąco!Już ledwo sapie, już ledwo zipie,A jeszcze palacz węgiel w nią do niej podoczepialiWielkie i ciężkie, z żelaza, stali,I pełno ludzi w każdym wagonie,A w jednym krowy, a w drugim konie,A w trzecim siedzą same grubasy,Siedzą i jedzą tłuste czwarty wagon pełen bananów,A w piątym stoi sześć fortepianów,W szóstym armata, o! jaka wielka!Pod każdym kołem żelazna belka!W siódmym dębowe stoły i szafy,W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,W dziewiątym - same tuczone świnie,W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie,A tych wagonów jest ze czterdzieści,Sam nie wiem, co się w nich jeszcze choćby przyszło tysiąc atletówI każdy zjadłby tysiąc kotletów,I każdy nie wiem jak się natężał,To nie udźwigną - taki to ciężar!Nagle - gwizd!Nagle - świst!Para - buch!Koła - w ruch!Najpierwpowolijak żółwociężaleRuszyłamaszynapo wagony i ciągnie z mozołem,I kręci się, kręci się koło za kołem,I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,I dudni, i stuka, łomoce i dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!Po torze, po torze, po torze, przez most,Przez góry, przez tunel, przez pola, przez lasI spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,Do taktu turkoce i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,Lecz fraszka, igraszka, zabawka skądże to, jakże to, czemu tak gna?A co to to, co to to, kto to tak pcha?Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?To para gorąca wprawiła to w ruch,To para, co z kotła rurami do tłoków,A tłoki kołami ruszają z dwóch bokówI gnają, i pchają, i pociąg się toczy,Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,,I koła turkocą, i puka, i stuka to:Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... Juliana tuwima nie wiem czy o ten ci chodziło innego nie znam Uważasz, że ktoś się myli? lub Stoi na stacji lokomotywa… Czy książka może zainspirować do zabawy? Oczywiście! Odtwarzanie scen z popularnych powieści czy wierszy to świetny pomysł i zachęta dla dziecka, aby wejść do świata fantazji i rozwinąć swoją kreatywność. Naszą inspiracją do zabawy jest ukochana przez wszystkie dzieci Lokomotywa z wiersza Juliana Tuwima. Świat ciuchć jest w końcu jednym z najbardziej fascynujących dla maluchów tematów, a lokomotywa z wiersza, kryje w sobie mnóstwo niespodzianek. Wejdź z nami do zabawy i podziel się swoimi pomysłami w naszym konkursie. Przygotowanie Zabawa polega na stworzeniu przez dziecko planszy do zabawy pociągami. Potrzebny nam będzie płaski karton np. pudełko po zakupach w Coccodrillo. To co włożymy do środka jest zupełnie dowolne. Możemy skorzystać z gotowych klocków i figurek lub stworzyć własne z papieru czy zużytych opakowań, np. po herbacie. Potrzebne materiały Płaskie pudełko z kartonu| Blok techniczny | Klocki | Figurki ludzików zwierząt | Czarny marker | Zabawkowy pociąg KROK 1 – Rysowanie Wybierzcie swoje ulubione wersy z wiersza i ozdóbcie nimi swoje pudełko. Przeczytajcie z dzieckiem wiersz “Lokomotywa” i poznajcie wszystkich ich interesujących pasażerów oraz bagaże. Możecie ich sobie wyobrazić? Jeśli tak złapcie za przybory do rysowania i sprawdźcie jak wyglądają w Waszym wykonaniu. Może narysujecie niedźwiedzia, armatę lub wagon pełen bananów. Możecie też zastanowić się co znalazłoby się w Waszej lokomotywie a swój pomysł pokazać w naszym konkursie. KROK 2 – Przygotowujemy pudełko Aby stworzyć naszą planszę do zabawy musimy mieć płaskie pudełko np. po zakupach. Rozkładamy je a ruchome elementy zabezpieczamy taśmą. W bokach pudełka możemy wyciąć przejazdy, którymi ciuchcia będzie mogła wyjechać poza planszę . KROK 3 – Tworzymy miasteczko Kolejnym elementem zabawy będzie stworzenie naszego miasteczka. Możecie użyć do tego dowolnych przedmiotów, gotowych zabawek lub np. zużytych opakowań. Pusta butelka po napoju może stać się szklanym wieżowcem, słomka do picia szlabanem, a kapeć zajezdnią dla zmęczonych po całym dniu pracy pociągów. Zachęć dziecko do właśnie takiego wykorzystania przedmiotów, dzięki temu rozwinie swoją kreatywność i zacznie myśleć nieszablonowo. KROK 4 – Rysujemy tory Czas stworzyć tory dla naszej lokomotywy. Rysujemy je na planszy czarnym markerem, pamiętajcie, aby przygotować do pokonania kilka ciekawych przeszkód, takich jak tunele czy mosty. Jeśli pociąg planuje podróż poza pudełko możemy stworzyć mu tory na podłodze używając do tego specjalnej taśmy z nadrukiem szyn. KROK 5 – Czas na zabawę Samo tworzenie planszy było niesamowitą frajdą, prawda? Ale zabawa jeszcze przed nami! Złap za swoją lokomotywę i rozpocznij podróż do krainy wyobraźni. Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: Buch - jak gorąco! Uch - jak gorąco! Puff - jak gorąco! Uff - jak gorąco! Już ledwo sapie, już ledwo zipie, A jeszcze palacz węgiel w nią sypie. Wagony do niej podoczepiali Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali, I pełno ludzi w każdym wagonie, A w jednym krowy, a w drugim konie, A w trzecim siedzą same grubasy, Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy, A czwarty wagon pełen bananów, A w piątym stoi sześć fortepianów, W szóstym armata - o! jaka wielka! Pod każdym kołem żelazna belka! W siódmym dębowe stoły i szafy, W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy, W dziewiątym - same tuczone świnie, W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie. A tych wagonów jest ze czterdzieści, Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści. Lecz choćby przyszło tysiąc atletów I każdy zjadłby tysiąc kotletów, I każdy nie wiem jak się wytężał, To nie udźwigną, taki to ciężar. Nagle - gwizd! Nagle - świst! Para - buch! Koła - w ruch! Najpierw - powoli - jak żółw – ociężale, Ruszyła - maszyna - po szynach - ospale, Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem, I kręci się, kręci się koło za kołem, I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi, A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po torze, po torze, po torze, przez most, Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las, I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Do taktu turkoce i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to. Gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak gdyby to była piłeczka, nie stal, Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana, Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana. A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to to, co to to, kto to tak pcha, Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch? To para gorąca wprawiła to w ruch, To para, co z kotła rurami do tłoków, A tłoki kołami ruszają z dwóch boków I gnają, i pchają, i pociąg się toczy, Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy, I koła turkocą, i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!